Pages sur ce sujet:   < [1 2 3]
Trados kradnie...
Auteur du fil: Grzegorz Gryc
Jerzy Czopik
Jerzy Czopik  Identity Verified
Allemagne
Local time: 02:26
Membre (2003)
polonais vers allemand
+ ...
OT: drogi z rozpędzonymi samochodami mogą być bezpieczne... Aug 30, 2011

Evonymus (Ewa Kazmierczak) wrote:

Jerzy Czopik wrote:

Zdecydowanie May the CAT be with you!


jestem za "May the CAT be with you!" oznacza również IMHO troskę o zdrowie kota i bezpieczne drogi bez rozpędzonych samochodów.


Kwestia nie polega IMHO na tym, jak szybko się jedzie, lecz jak dobrze prędkość jest dostosowana do warunków drogowych.
Dokładnie zresztą tak samo, jak w przypadku naszych cotków, czyli dobór cotka do własnych potrzeb i wymagań klienta.

May the CAT be with you


 
Andrzej Mierzejewski
Andrzej Mierzejewski  Identity Verified
Pologne
Local time: 02:26
polonais vers anglais
+ ...
Moja propozycja Aug 30, 2011

Hail to the cat!
biorąc wzór z http://comic.wtso.net/comic/87/1

Nie przypuszczałem, że zainteresowanie tak szybko przesunie się na off-topic


 
Adam Łobatiuk
Adam Łobatiuk  Identity Verified
Pologne
Local time: 02:26
Membre (2009)
anglais vers polonais
+ ...
To jeszcze moja propozycja Aug 30, 2011

Felinely yours

 
Agenor Hofmann-Delbor
Agenor Hofmann-Delbor  Identity Verified
Local time: 02:26
anglais vers polonais
Cats off to you / Cats regards Aug 30, 2011

To i ja dorzucę swój pomysł.
A.


 
Grzegorz Gryc
Grzegorz Gryc  Identity Verified
Local time: 02:26
français vers polonais
+ ...
AUTEUR DU FIL
Catspeed Aug 31, 2011

Andrzej Mierzejewski wrote:

Hail to the cat!
biorąc wzór z http://comic.wtso.net/comic/87/1

Nie przypuszczałem, że zainteresowanie tak szybko przesunie się na off-topic


A bo to wdzięczniejszy temat, ale się odgrażam, że jeszcze do niego wrócę...

Dzięki wszystkim za sugestie, przemyślę to sobie dokładnie jakoś później. mam od paru dni koszmarną migrenę i dedlajn...
Niech wam to Ceiling Cat w kotach wynagrodzi tzn. po odbiór nagród za udział w konkursie można się do mnie zgłaszać za trzy miesiące, liczba nagród ograniczona...

Tzn. ja jestem z angielskiego totalnie stylistycznie i "oralnie" niewyrobiony, więc pewnych rzeczy zupełnie nie czuję np. "Recats" musiałem kilka razy przeczytać, zanim zrozumiałem...

Roboczo mam własne "Catspeed", ale nie mam zielonego pojęcia, jak to może być odbierane przez nejtiwa, to nigdy nie użyłem...

Zdrówkot
GG


 
Grzegorz Gryc
Grzegorz Gryc  Identity Verified
Local time: 02:26
français vers polonais
+ ...
AUTEUR DU FIL
@Agenor #3, 4: podstawianie liczb i okolice... cui prodest... Aug 31, 2011

Agenor Hofmann-Delbor wrote:

Kilka moich komentarzy:

Przetwarzam nie po kolei...

3) podstawianie liczb można wyłączyć, jeśli ktoś widzi w tym więcej szkody niż pożytku.

Czyli jak se kupujesz ekstrabrykę, to nie włączasz czwórki, żeby Ci lusterek pęd powietrza nie urwał?
A to tylko kwestia wrzucenia w kodzie odliczenia za niezgodność numerka.
Może być opcjonalnie.
Ale im to się po prostu w SDL pale nie mieści.
Albo po prostu niektóre języki typu polski się u nich nie liczą i można to sobie olać.
Niech głupi tłumacze robią.
Albo wracamy do teorii spiskowej

BTW.
W życiu nigdy nie widziałem dostarczonej przez biuro bazy, w której ta funkcja byłaby wyłączona.

Na pewno zależy to od dziedziny tłumaczeń. Chyba wszyscy się zgodzą, że w IT polszczyzna jest mocno uproszczona i raczej nie zmierza w kierunku kwiecistej mowy poetów?

Tak i nie.
Z tego, co mówisz wynika, że segment typu:
- (tag)Trados(tag) 2009
to jest jakaś SDL Poezja, skoro daje 74% zgodność z:
- (tag)Euro(tag) 2012.

Przykład jest z TagEditora, bo mi się nie chce w Studio tworzyć projektu.
Jestem święcie przekonany, że w Studio będzie gorzej.

4) Aby być obiektywnym, nawet zakładając, że (niektórzy) producenci CATów zawiązali spisek, żeby okradać tłumaczy w interesie agencji tłumaczeń i korporacji,

Nikt nie mówi, że oni zawiązali formalny spisek.
Tylko po prostu dobrze wiedzą, gdzie leży ich interes i nie ruszają tego, co śmierdzi.
Bo jeśli nie wiedzą, że śmierdzi, to są jacyś głupi.

trzeba też stwierdzić, że same obliczanie dopasowania tekstów to tylko fragment pracy CATów. Jest cała masa elementów, w których praca w tych programach daje tłumaczowi nieoceniony bonus.

Ale przecież, kupując sobie kotka, to właśnie za to tłumacz płaci, a nie za zaszczyt udzielania zniżek od wykonanej roboty...

Nie wszystko jednak można policzyć.

Na przykład terminologii.
Dlatego, jak pamiętam, Trados zawsze miał ją głęboko w zadzie, jeśli chodzi o łatwość wprowadzania (do wersji MT 5.5 włącznie), a potem jeśli chodzi o działanie w ogóle (od momentu wprowadzania jakieś 10 lat temu Javy do Multiterma, de facto nie działa toto w sposób wystarczająco przewidywalny, żeby to stosować produkcyjnie, nie martwiąc się, że się za chwilę wypieprzy).
Ergo, jakość terminologii i jej egzekowania nie była zatem w żaden sposób ujmowana w nakładzie pracy tzn. większość biur nie zajmuje się nią w ogóle lub szczątkowo.
A jeśli była, to tylko w sensie penalizacji, a nie nagradzania tłumacza za jej tworzenie czy egzekwowanie.

Czy wielkość tego bonusa jest przeważająca nad "fałszywym" podobieństwem dla części segmentów? Moim zdaniem po stokroć tak. Jeśli krzyczymy, że algorytmy są złe, to za chwilę trzeba będzie krzyczeć, że tu i tu dostaliśmy bonusa, którym trzeba się podzielić z klientem.

Nie musimy się tą wiedzą dzielić.
Niech se sam znajdzie.
I de facto, jeśli chodzi o wordcount, do tej pory na korzyść tłumaczy jest IMO tylko jeden taki istotny fundamentalny błąd, tj. waga małych i dużych liter na poziomie segmentu tzn. pełna zmiana wielkich/małych liter dawała zgodnie z tradosianym algorytmem zgodność na poziomie 2/3 (67%), który był moim czystym zyskiem.
Ten błąd został po cichutku usunięty w Studio 2009, w jakimś serwispaku.
A jak jakiś klient czy biuro chce go egzekwować dla Tradosa 2007, nie ma sprawy, niech się zwróci do producenta o poprawkę i już widzę, jak ją dostanie...

Błędów niefundamentalnych jest więcej, ale są one zwykle połączone z błędami edycji/preprocessingu połączonymi z głęboko błędnymi założeniami Tradosa np. niemożnością łączenia segmentów rozdzielonych znakiem końca akapitu (tzn. twardym enterem),
Ja sobie to ściągnę do DVX, połączę dwa segmenty w stylu 50% (ino jeden hotkej Ctrl+J) i mam jeden segment ze zgodnością z dostarczoną bazą rzędu 98%.
I moje.
Chłopaki od Tradosa tego nie są intelektualnie w stanie przeskoczyć od wielu lat i w sumie za to ich naprawdę lubię.
W sensie finansowym, of korz

Nie podejmę się ocenić kto na tym najbardziej skorzysta

Myślę, że przeceniasz możliwości sporej części biur.

Zdrówkot
GG

[Edited at 2011-08-31 17:20 GMT]


 
Jerzy Czopik
Jerzy Czopik  Identity Verified
Allemagne
Local time: 02:26
Membre (2003)
polonais vers allemand
+ ...
Studio powinno dać no macz Aug 31, 2011

Grzegorz Gryc wrote:
Z tego, co mówisz wynika, że segment typu - (tag)Trados(tag) 2009 to jest jakaś SDL Poezja, skoro daje 74% zgodność z - (tag)Euro(tag) 2012.

O ile dobrze kojarzę, ostatnio miałem dość duż takich - były na poziomie no macz, czyli poniżej 70%. A to akurat byłoby dobrze.
Odnoszę się jednak do Studio 2011, gdzie algorytm uległ dużym zmianom.


 
Grzegorz Gryc
Grzegorz Gryc  Identity Verified
Local time: 02:26
français vers polonais
+ ...
AUTEUR DU FIL
Ile trzeba kopać... Aug 31, 2011

Jerzy Czopik wrote:

Grzegorz Gryc wrote:
Z tego, co mówisz wynika, że segment typu - (tag)Trados(tag) 2009 to jest jakaś SDL Poezja, skoro daje 74% zgodność z - (tag)Euro(tag) 2012.

O ile dobrze kojarzę, ostatnio miałem dość duż takich - były na poziomie no macz, czyli poniżej 70%. A to akurat byłoby dobrze
Odnoszę się jednak do Studio 2011, gdzie algorytm uległ dużym zmianom.


Ale ile trzeba ich było wcześniej brutalnie kopać, żeby ruszyli te korporacyjne tyłki...

PS.
Stworzyłem jednak ten projekt w Studio 2009.
Jest 78%.
SDL Poezja.

Zdrówkot
GG


 
Jerzy Czopik
Jerzy Czopik  Identity Verified
Allemagne
Local time: 02:26
Membre (2003)
polonais vers allemand
+ ...
Spróbuj to samo bez tagów Aug 31, 2011

Tagi są mocno wartościowane prze Studio (1% za śtukiem)

 
Grzegorz Gryc
Grzegorz Gryc  Identity Verified
Local time: 02:26
français vers polonais
+ ...
AUTEUR DU FIL
To nie tak... Aug 31, 2011

Jerzy Czopik wrote:

Tagi są mocno wartościowane prze Studio (1% za śtukiem)


1% to nie jest dużo dla krótkich segmentów.
To jest nawet ewidentnie zaniżone, jeśli chodzi o nakład pracy.

Do tego w tym przypadku to jest 1% za dwie sztuki, bo Trados 2009 moze je parować (konkretnie tu jest początek pogrubienia i koniec pogrubienia).

I to działałoby sensownie dla par, gdzie słowo "Trados" jest wspólne.
Co i tak nie tłumaczy, czemu dla przykładów z "Euro" i "Trados" ciągle jest to więcej niż 70%...

Biorąc pod uwagę najbardziej prostacką intepretację algorytmu Lewensztejna (patrz http://en.wikipedia.org/wiki/Levenshtein_distance) z założeniem, że tag działa jak literka, sugestia Tradosa 2009 jest przewartościowana o jakies 30 punktów procentowych (średnia ważona dla wartości absolutnej z algorytmu Lewensztejna daje około 50%).
Oni sobie naprawdę z ludzi jaja robią.

Swoją drogą, po urżnięciu tagów Studio 2009 również pokazuje, że "– Trados 2009," i "– Euro 2012," to ciągle 78%, czyli wordcount wyskakuje ponad standardowy próg 75%.
A Trados 2007 pokazuje 67%, więc powiedz mi, w którą stronę idzie ten SDL Postęp...

Zdrówkot
GG


 
Jerzy Czopik
Jerzy Czopik  Identity Verified
Allemagne
Local time: 02:26
Membre (2003)
polonais vers allemand
+ ...
Tyś teoretyk, ja to wiżu praktycznie Aug 31, 2011

I rację masz, i nie...
Dowcip polega na tym, że my się tu czepiamy szczególików, a życie jest mieszanką krakowską (może być wedlowska, jak wolisz).
W tłumaczeniach działają prawa wielkich liczb - my nie handlujemy nieruchomościami na Bahamach, gdzie wystarczy sprzedać dwie lub trzy do roku, aby na jacht w Monaco wystarczyło, ani nawet jajkami na targu, tylko pchłami albo mrówkami.
Przeciętny tłumacz "klepie" spokojnie jakieś pół miliona słów rocznie, al
... See more
I rację masz, i nie...
Dowcip polega na tym, że my się tu czepiamy szczególików, a życie jest mieszanką krakowską (może być wedlowska, jak wolisz).
W tłumaczeniach działają prawa wielkich liczb - my nie handlujemy nieruchomościami na Bahamach, gdzie wystarczy sprzedać dwie lub trzy do roku, aby na jacht w Monaco wystarczyło, ani nawet jajkami na targu, tylko pchłami albo mrówkami.
Przeciętny tłumacz "klepie" spokojnie jakieś pół miliona słów rocznie, albo i więcej. No i tymi słowami handluje, czyli hurtownikiem jak się patrzy jest.
I tu jest raz pod wozem, raz na wozie. Cały dowcip w sumie sprowadza się do tego, aby być raczej na wozie niż pod wozem. Stąd przy T2007 gniotłem TM do 30%, bo tam jeden rzut oka dawał mi informację, czy z tego bigosu ciastko będzie. I tak szacunkowo myślę, że dłubałem dzięki temu jakieś 5-10% więcej celowych trafień z TM, czyli hurtowo patrząc bardzo dużo.
Fakt, że przy zleceniach typu wzmiankowanych przez Ciebie miałem raczej znaczącą stratę.
W Studio jazda na tak niskim minimum macz value nie ma najmniejszego sensu, bo tu nic się nie zyskuje. Aby wykryć, czy trafienie jest przydatne, trzeba praktycznie to zdanie przeczytać - bezcelowe, bo powoduje stratę czasu a nie zysk. Wynika to jednak w większej mierze ze zmiany sposobu wyświetlania zmian w okienku trafień z TM, niż z samego algorytmu.
A algorytm ulega ciągłym modyfikacjom i zapewniam Cię, że SDL jest wyraźnie zainteresowany takimi przykładami. Tylko nie w wyimaginowanych tekstach, a w realiach.
Temu podrzuć, a ja im zaaplikuję - powinno być z pożytkiem na przyszłość.
Czasy, kiedy SDL było górą, a my Mahometem, na szczęście się skończyły - teraz góra poszła do Mahometa i nawet stara się słuchać. Fakt, że jak na mój gust za bardzo koncentrują się nadal na wyidealizowanych środowiskach i opiniach inhousów, ale jest naprawdę coraz lepiej.
W każdym razie praktyczne porównanie MemoQ, którym sklepałem niedawno duże zlecenie (rzędu kilkudziesięciu tysięcy słów z dużym zakresem powtórzeń i wewnętrznych fucci maczów) nie spowodowało ani zawrotu głowy, ani jakichkolwiek efektów zachwytu. Po prostu inne podejście do tego samego. To w zasadzie już poziom Apple a PC - co lepsze, niech każdy powie. Choć dla mnie nawet adekwatniejsze jest porównanie BMW (Studio) i Mercedes (MemoQ). I wybieraj, co wolisz. Lepsze nie jest żadne.

May the CAT be with you
Pochmurne pozdrowienia znad Bałtyku
J.
Collapse


 
Grzegorz Gryc
Grzegorz Gryc  Identity Verified
Local time: 02:26
français vers polonais
+ ...
AUTEUR DU FIL
Żaden tam teoretyk... Sep 4, 2011

Ależ nie jestem teoretykiem.
Też z palcem w uchu walę te pół miliona słów w roku, tyle że walę je w różnych narzędziach, co jakby z natury wymusza tę refleksję teoretyczną, żeby wyjść na swoje.
Raz to się sprowadza do myślenia o algorytmach, a raz do prostackiego liczenia kliknięć, żeby uzyskać to samo, w czym zwykle Trados jest najgorszy.

Jerzy Czopik wrote:

I rację masz, i nie...
Dowcip polega na tym, że my się tu czepiamy szczególików, a życie jest mieszanką krakowską (może być wedlowska, jak wolisz).

Łyżka dziegciu w beczce miodu wystarczy, żeby zepsuć...
Dla mnie to, co od lat wyprawia Trados jest po prostu nieestetyczne.
Mam takie dość renesansowe podejście do języka i nie mam problemu, żeby stwierdzić, że mi się rzygać chce, jak na takie matche patrzę, choć mógłbym klasycznie trzepnąć czymś w stylu:
To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
mieliśmy odrobinę niezbędnej odwagi
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo


W tłumaczeniach działają prawa wielkich liczb - my nie handlujemy nieruchomościami na Bahamach, gdzie wystarczy sprzedać dwie lub trzy do roku, aby na jacht w Monaco wystarczyło, ani nawet jajkami na targu, tylko pchłami albo mrówkami.
Przeciętny tłumacz "klepie" spokojnie jakieś pół miliona słów rocznie, albo i więcej. No i tymi słowami handluje, czyli hurtownikiem jak się patrzy jest.
I tu jest raz pod wozem, raz na wozie. Cały dowcip w sumie sprowadza się do tego, aby być raczej na wozie niż pod wozem.

Niby tak.
Ale, primo, nie chce mi się myśleć i chcę, żeby było przewidywalnie, secundo, sprowadza się to trochę do jakiegoś szalbierstwa, co może wpływać na postrzeganie naszego zawodu.
Ja nie chcę, żeby na mnie patrzyli przez pryzmat Tradosa.

Prosty inżynier, kupiwszy zgodnie z reklamą soft od SDL, postawiony przed takimi faktami po dwóch tygodniach stwierdza, że to jakieś SDL jaja.
Mam właśnie taki projekt w konsultingu, faceci zadają tzw. kłopotliwe pytania, na które mogę głównie odpowiedzieć, że to jest błąd, nieprawidłowe założenia lub enigmatyczna dokumentacja.

Stąd przy T2007 gniotłem TM do 30%, bo tam jeden rzut oka dawał mi informację, czy z tego bigosu ciastko będzie. I tak szacunkowo myślę, że dłubałem dzięki temu jakieś 5-10% więcej celowych trafień z TM, czyli hurtowo patrząc bardzo dużo.

Uwielbiam Twój czas przeszły.

Fakt, że przy zleceniach typu wzmiankowanych przez Ciebie miałem raczej znaczącą stratę.

Bo to takie dziadowskie tradosiane założenia były...

W Studio jazda na tak niskim minimum macz value nie ma najmniejszego sensu, bo tu nic się nie zyskuje.

SDL Postęp?

Aby wykryć, czy trafienie jest przydatne, trzeba praktycznie to zdanie przeczytać - bezcelowe, bo powoduje stratę czasu a nie zysk. Wynika to jednak w większej mierze ze zmiany sposobu wyświetlania zmian w okienku trafień z TM, niż z samego algorytmu.

Jak by nie było, SDL Postęp

A algorytm ulega ciągłym modyfikacjom i zapewniam Cię, że SDL jest wyraźnie zainteresowany takimi przykładami. Tylko nie w wyimaginowanych tekstach, a w realiach.

Nie zauważyłem.
Raczej się starają zminimalizować problem.
Np. http://www.proz.com/forum/sdl_trados_support/183991-how_to_have_trados_concentrate_on_relevant_text_rather_than_tag_material_for_finding_matches.html to ewidentny przykład odwracania kota ogonem.
Poza tym nie zamierzam robić za darmo dla tych krętaczy, niech sami pomyślą lub liczą na innych naiwnych.

Temu podrzuć, a ja im zaaplikuję - powinno być z pożytkiem na przyszłość.

Oni już to mają.
Przykład powyżej ma jakoś rok, ale to nie jest pierwszy raz, jak to wychodzi..
Ja bym się przy nim ze wstydu spalił, a u nich dalej jest ta sama pokrętna SDL logika i robienie ludziom sieczki z mózgu.
Część się łapie i jest to pewnie na tyle duża część, że mogą tak dalej bełkotać cokolwiek.

Czasy, kiedy SDL było górą, a my Mahometem, na szczęście się skończyły - teraz góra poszła do Mahometa i nawet stara się słuchać.

Przez dziesięć lat mieli mnie w zadzie, więc jakoś nie wierzę w ich dobre intencje.
Po prostu ich przyparli do muru.
Muszą słuchać.

Fakt, że jak na mój gust za bardzo koncentrują się nadal na wyidealizowanych środowiskach i opiniach inhousów, ale jest naprawdę coraz lepiej.

Zawsze się tak koncentrowali.
Np. Trados dla Worda działał tylko wtedy, jak dokumenty były idealne.
Miałem dziką frajdę, oddając dwujęzyczne DOC/RTF wyplute bezbłędnie z DV3/DVX, przy których korektorzy bili głową w ścianę, że im czcionki psuje.
Tekst "U mnie jest OK, więc u Państwa pewnie to jakiś problem z Tradosem" jest do dzisiaj jednym z moich ulubionych.
Bo to w Tradosie do dzisiaj nie działa wystarczająco dobrze.

Żeby np. w kontekście "curly brackets" dawać tłumaczom rady w stylu "trzeba wyłączyc rozpoznawanie terminologii, żeby zaczęło działać", to trzeba być albo ekstremalnie głupim albo ekstremalnie bezczelnym.
Lub jedno i drugie.

Te geniusze od 10 lat nie byli w stanie poprawić prostackiego błędu #101 w Multiterm Extract, tylko to spychali do Knowledge Base, to o czym my w ogóle mówimy...

W każdym razie praktyczne porównanie MemoQ, którym sklepałem niedawno duże zlecenie (rzędu kilkudziesięciu tysięcy słów z dużym zakresem powtórzeń i wewnętrznych fucci maczów) nie spowodowało ani zawrotu głowy, ani jakichkolwiek efektów zachwytu. Po prostu inne podejście do tego samego. To w zasadzie już poziom Apple a PC - co lepsze, niech każdy powie. Choć dla mnie nawet adekwatniejsze jest porównanie BMW (Studio) i Mercedes (MemoQ). I wybieraj, co wolisz. Lepsze nie jest żadne.

Nie mam samochodu i niezbyt wiem, o czym mówisz
Tylko tyle rozumiem, że jedno i drugie jest spokojnie porównywalne.
Tyle że w memoku, DVX czy co rozpoznawanie terminologii działa, a w Tradosie nie, bo tam jest Multiterm.
BECAUSE BRAND MATTERS.

Zdrówkot
GG


 
Pages sur ce sujet:   < [1 2 3]


To report site rules violations or get help, contact a site moderator:

Modérateur(s) de ce forum
Monika Jakacka Márquez[Call to this topic]

You can also contact site staff by submitting a support request »

Trados kradnie...






TM-Town
Manage your TMs and Terms ... and boost your translation business

Are you ready for something fresh in the industry? TM-Town is a unique new site for you -- the freelance translator -- to store, manage and share translation memories (TMs) and glossaries...and potentially meet new clients on the basis of your prior work.

More info »
LinguaCore
AI Translation at Your Fingertips

The underlying LLM technology of LinguaCore offers AI translations of unprecedented quality. Quick and simple. Add a human linguistic review at the end for expert-level quality at a fraction of the cost and time.

More info »